Byłam świadkiem, wielu rezygnacji z pracy, wielu zwolnień, niepotrzebnych problemów i konfliktów. Obserwując niektóre sytuacje z boku, miałam wrażenie, że dało się ich uniknąć. Wystarczyło zmienić postawę, punkt widzenia, odpuścić czy przestać się tak przejmować i przesadzać. Niejednokrotnie mnie też spotykały dziwne momenty i wydarzenia, które napsuły mi krwi. Teraz, z biegiem czasu i zdobytym doświadczeniem wiem, że były do uniknięcia.
To co znamy z domu, z Polski, niekoniecznie musi być takie samo za granicą. Każdy naród ma inne podejście i system pracy. Będąc u nich, musimy dostosować się do zasad i tradycji tam panujących. Nie zawsze przychodzi nam to łatwo i ekspresowo, nikt z nas nie jest maszyną. Jednak to my przyjeżdżamy do kogoś a nie ktoś do nas, więc wypadałoby się dostosować. Nasze nawyki, przyzwyczajenia, zachowania a nawet sposób bycia, nie koniecznie muszą być odbierane w sposób taki jaki byśmy tego chcieli.
Jak tego uniknąć? Oto 10 rad, które pomogą uniknąć niechcianych i niekomfortowych sytuacji u zagranicznego pracodawcy i nie tylko.
1. Nie trzymaj w sobie wątpliwości, złych uczuć czy rozterek. Negatywne emocje, tylko będą w tobie narastać i prowadzić do nagłej eksplozji. Często nasze wrażenia i odczucia są niesłuszne a rzeczywistość wygląda całkiem inaczej. Nakręcając się sami przez fałszywe wyobrażenia, prowadzimy do kłótni, konfliktów i negatywnych interakcji, często bez sensu i jak się później okazuje przez drobnostki. Po wyjaśnieniu problemu, okazuje się, że było to nieporozumienie, błąd komunikacji, a nawet często nasza nadwrażliwość. Dlatego ROZMAWIAJMY o tym co nas boli i męczy. Zaraz, tu i teraz. Nie za tydzień przy awanturze. Od razu! Wtedy będzie łatwiej.
2. Nie mów źle o byłym pracodawcy. Skoro poprzedniego przedstawiasz w negatywnym świetle, obecnego też to może spotkać. Przede wszystkim trzeba zrozumieć, że relacje, kierownictwo- pracownicy to bardzo ciężka sztuka. I nawet gdy żadna ze stron nie chce konfliktów, to do takich często dochodzi i są nieuniknione. Każdy widzi te sytuacje inaczej, pracownik jak i szef. Zawsze są dwie strony medalu i nie powinniśmy o tym zapominać. Stąd twój obecny pracodawca, będzie próbować zrozumieć drugą stronę, ponieważ sam wie, jak subiektywny może to być odbiór. Ty tez postaw się w sytuacji kierownictwa, które obrażasz i obgadujesz, spróbuj poczuć się w ich skórze. Musisz wiedzieć, że nie wszystko jest czarne na białym. Zresztą… po co wracać do złych wspomnień. Po prostu odpuść.
3. Nie obgaduj swoich kolegów z pracy. Ani tej ani poprzedniej.
Na swojej drodze często spotykamy ludzi, których głównym tematem są inne osoby, w szczególności gdy nie ma ich w towarzystwie. Wiadomo, że czasami poruszy się jakiś temat, który wzbudza emocje i sensacje, ale czy warto cały czas rozmawiać o innych? Często, jak nie zawsze, w bardzo nieprzyjemny sposób. Gdy jesteś paplą, ludzie bardzo szybko się od Ciebie odwrócą. Logiczne. Skoro obgadujesz już wszystkich to ich też będziesz. Obserwuje takie osoby z boku, w ciszy. Jakoś ta ich klęska, budzi we mnie dziką satysfakcję. Nie cierpię osób, których jedynym tematem są inni ludzie. OHYDA
4. Nie przedstawiaj siebie w samych superlatywach. Możesz popełnić później wiele błędów, które będą bolały 100 razy bardziej. Możesz się totalnie skompromitować i wtedy będzie Ci jeszcze bardziej wstyd. Kojarzycie te uczucie, gdy mieliście 12 lat i chcieliście się popisać przed osobą, która wam się podoba a później daliście ciała. Straszne to i demotywujące. Lepiej nie zgrywać chojraka, bądź sobą. Wypadki się zdarzają. Rób swoje jak najlepiej, ale nie krzycz o tym dookoła, bo znajdzie się w końcu taki, który Ci to wypomni ” TE, A MÓWIŁEŚ, ŻE JESTEŚ TAKI ZAJEBISTY, CO Z TOBĄ?”.
5. Nie udawaj robota, który może pracować bez przerwy 24/7. Ciekawe ile tak pociągniesz? Widziałam ludzi, którzy próbowali pokazać swoją siłę i wytrwałość. No cóż próbowali, bo nie jest możliwe pracować cały czas na pełnych obrotach w trwającej np. 8 miesięcy pracy sezonowej. Tak bardzo chcieli pokazać, że potrafią więcej i szybciej niż inni, że kończyli w szpitalu z uszkodzeniami kręgosłupa. Mając 25 lat. Brawo. Nie trzeba nikomu nic udowadniać. Praca ma być wykonana, ale nie kosztem czyjegoś zdrowia. Kto ma myśleć o Tobie i twoim zdrowiu? Pracodawca? Zawsze powtarzam, że nikt nie musi mieć do mnie szacunku, bo największy szacunek mam sama do Siebie. Do moich dłoni, kręgosłupa i ogólnie zdrowia. Można pracować dużo i czasem ciężko, ale po co jeszcze do tego przesadzać? Takim talentom, życzę dużo zdrowia, na przyszłe lata pracy… Sami się zajadą.
6. Nie udowadniaj pracodawcy, że jesteś lepszy i wydajniejszy od innych. Holandia nam chyba już pokazała jak to się kończy. Prawda?
Za wszelką cenę chcesz pozbyć się kompleksów związanych z wyjazdem i wykonywaniem pracy dla agencji pacy? Chcesz być najszybszy, niezawodny, najlepszy? Udowodnisz im wszystkim, że da się zrobić jeszcze więcej w godzinę? Że inni się po prostu obijają? A weź się je*nij w łeb! 🙂
Nikt Ci nie podziękuje i nikt Cię nie doceni, jesteś numerkiem, który zarabia dla nich kasę. Tylko tyle. Im szybciej to zrozumiesz tym lepiej. Wrzuć sobie na luz i rób tyle za ile Ci płacą a twoje zdrowie Ci pozwala. Po co zwiększać normy dla innych? Przecież i tak są nieludzkie… Zaobserwowałam te błędne koło w Holandii i zastanawiam się czy po 3 latach coś tam się zmieniło. Każdy sobie rzepkę skrobie? Czy może jednak Polacy zaczęli się szanować i współpracować ze sobą? Zamiast pokazywania kto jest lepszy. Kogo Golf czy Honda są młodsze i szybsze. Może w końcu SKOŃCZYCIE CWANIAKOWAĆ a zaczniecie się wspierać co?
7. Nie pracuj za darmo, trzeba znać swoją wartość, największy szacunek musisz mieć do samego siebie a umowa to świętość.
Pracowałam w miejscach, w których śmiano się ze mnie, ponieważ prowadziłam swoją własną ewidencję godzin. Po czym zanosiłam ją do kierownictwa i prosiłam o podpis. Mówiono mi, że nikt nie zapłaci nadgodzin, że nikomu nie wypłacono. Tutaj każdy więcej pracuje niż w kontrakcie, ale to normalne. BULLSHIT! Kasę dostałam jak mi się należało z procentami, a te łosie pracowali przez 5 lat dając się oszukiwać. CO TAM NOWA MOŻE WIEDZIEĆ HEHE. A no wiem na tyle dużo, że nikt mnie nie będzie jawnie oszukiwał.
8. Otwórz się na otaczających Cię ludzi, możesz poznać wspaniałych przyjaciół. świat jest pełen pozytywnych osób. Nie myśl, że każdy to oszust i dziwak, który tylko czeka by wbić Ci nóż w plecy. Rozmawia z tobą żeby wyciągnąć jak najwięcej informacji by potem móc wykorzystać je przeciw tobie. Skończ z tym. Wiadomo, że nie można ufać od razu, jakiś dystans musi być zachowany, ale można też spróbować się otworzyć. Jak ktoś okaże się pacanem, to trudno, w dowodzie go nie masz. Jak ktoś okaże się najlepszą osobą jaką poznałeś, może to odmienić Ciebie i twoje życie, wpłynąć na przyszłość i plany. Kto wie kto stanie na twojej drodze? Nie dowiesz się gdy nie spróbujesz.
9. Nie podlizuj się szefostwu, nigdzie nie lubi się dupowłazów!
Nie mam tutaj nic do dodania. No może jedną rzecz.
Do dupolizów.
Walcie się!
10. Ta zasada jest dla mnie najważniejsza i zawsze staram się jej przestrzegać. Są to słowa mojego dziadka: ” NIE PAL ZA SOBĄ MOSTÓW, MOŻE JEDNEGO DNIA BĘDZIESZ CHCIEĆ LUB MUSIEĆ TU WRÓCIĆ”!!!!!!
Kiedy zbliża się koniec sezonu, atmosfera wokół pracowników gęstnieje. Już nikt nie szczypie się z tym by czegoś nie powiedzieć bo może cię urazić. Wszystko leci prosto w twarz, bo przecież zaraz i tak pójdziemy w różne strony i prawdopodobnie się już nie zobaczymy. Tego jednak nigdy nie wiemy. To normalne, że po jakimś czasie ma się wszystkiego i wszystkich dość, jednak trzeba zacisnąć zęby i spróbować zakończyć sezon z twarzą. Wierzcie mi, czasami mam wrażenie, że niektórzy specjalnie mnie podpuszczają bym wybuchnęła im prosto w gębę. Jednak całe szczęście potrafię się opanować i nie robić afer. Ogólnie wole unikać konfliktów. Lubię być zadowolona w pracy, mieć dobrą atmosferę i spokój. Spokój w życiu cenię sobie najbardziej. Wam też polecam. Tak więc nie dajcie wytrącić się w równowagi! Bądźcie takimi współpracownikami jakich sami chcielibyście mieć. Kropka
Mam nadzieję, że post przypadł wam do gustu i wkrótce będę mogła wyskrobać znowu coś tego typu. Zapraszam was do komentowania i dyskusji. Może dodalibyście tutaj jeszcze jakieś podpunkty lub chcecie podzielić się ze mną czymś co was denerwuje będąc za granicą. Chętnie podejmę temat.
Skomentuj